Pamiętnik Majki ;]
[18.04.10]
Ostatnio pisałam 20 dni temu. Tak jakby byłam troche przygnębiona. To nic. Daje sobie rade. Jakoś...chyba..
Chceta szczerości?! Wcale nie jest mi łatwo, nie mam wszystkiego gdzies i wcale nie jest mi do śmiechu! Nienawidze świata. Nie jestem emo-ciotą. Po prostu wychodze na ulice i jest mi smutno.. Siedze w domu jest mi smutno.. Kur, co ja mam robić?! Wszyscy ode mnie odchodza. Byłam ostatnio u Grześka. Wydarłam się na niego tak że myslałam że ze mną zerwie. Ale potem mu wytłumaczyłam skąd u mnie te migawki nastrojów. Dalej już nic o tym nie mówiłam i udawałam że jestem "happy". Cóż, czego sie nie robi dla dobra innych. Wróciłam do domu w czwartek. W piątek zmarł mi pradziadek a w sobotę rozbił się samolot, potem wybuchł wulkan, a na końcu wylądowałam w szpitalu. Myślę że w życiu już nic nie bedzie takie same. Pokłóciłam się z Kinią. Powiedziała że w zrobi mi na złość i zacznie "zaprzyjaźniać" się z ludźmi z mojego byłego forum. Wrr.. Nienawidze jej. Teraz cały czas jestem z Niedzielką i dłubiemy słonecznik na klatce. Nic nie chce już mi się robic. Przez całe życie bede "happy". Musze żyć chwilą - ale nie mogę. To tyle na dzisiaj. Może napisze jutro...


  PRZEJDŹ NA FORUM